Cześć, mam na imię Piotrek.
W tym odcinku stawiam pytanie: czy człowiek inteligentny może wierzyć w boga?
Na początku doprecyzuje co mam na myśli mówiąc „człowiek inteligentny”. W tym akurat przypadku będzie to ktoś, kto uczciwie i racjonalnie podszedł do tematu i rozważył go do końca. Czyli, możesz być inteligentny, ale nigdy nie zastanawiałeś się nad tym, bo do niczego nie było Ci to potrzebne. Spoko.
Rodzina, szkoła, otoczenie – wszyscy powtarzali, żeby nie jeść żółtego śniegu – więc tego nie robiłeś. Tutaj jest podobnie, tylko trochę inaczej.
Jeśli więc nigdy się nad tym nie zastanawiałeś, to może teraz jest dobra okazja.
Mamy dwie opcje:
- Albo bóg istnieje,
- albo nie istnieje.
Z oczywistych względów zajmiemy się tylko tą pierwszą opcją. Jeżeli istnieje, to: albo możemy go poznać, czyli widzieć efekty jego działań i wiedzieć, że to był on, a nie coś innego, albo nie (wtedy jest transcendentalny – poza naszym zasięgiem myślowym).
Opcja pierwsza
Jeżeli uważasz, że bóg jest transcendentalny – to właśnie skończyły nam się opcje dalszej rozmowy na jego temat. Bo jest to wszystko co można by o nim powiedzieć, a i tak to już wykracza poza nasze możliwości.
Być może jesteśmy jak mrówki, które nie zdają sobie sprawy, że człowiek ingeruje w ich świat. Tak jak kiedyś myśleliśmy, że pioruny czy zaćmienie słońca lub księżyca to gniew bogów.
Wyobraź sobie dwie linie równoległe do siebie. Na jednej jest nasz świat, a na drugiej bóg. One nigdy się nie spotkają. Konsekwencją tego będzie jednak nieprawdziwość wszystkich prawie religii. A na pewno trzech największych monoteistycznych.
Dodam jeszcze, że są koncepcje, które twierdzą, że bóg stworzył świat, ale w niego nie ingeruje lub że jest „energią” – nie będziemy się nimi zajmować, bo one nic nie wyjaśniają. Wrzucimy je więc do tego samego worka.
Przejdźmy więc do opcji drugiej.
Uznajemy, że jest jakaś istota, która ingeruje w nasz świat czy w inny sposób można ją poznać (choćby pośrednio) – dobry przykład to chrześcijaństwo, gdzie uważa się, że bóg ma sporo do powiedzenia na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie – co lubię w życiu robić. No dobra, nie tylko to, ale o tym kiedy indziej.
Czy bóg manifestując swoją obecność zawiesza prawa fizyki, czy jest ich częścią?
Jeśli jest ich częścią, to bez sensu nazywać go bogiem. Możemy go nazwać np. grawitacją lub energią i w tym momencie przestaje nam być potrzebny do czegokolwiek.
Może więc zawiesza prawa fizyki, żeby powstać z grobu lub chodzić po wodzie. Lub po prostu lubi dawać nam wskazówki czy można jeść owoce morza lub mieszać tkaniny?
Od jakiegoś już czasu wiemy, że wszystko co przypisuje się bogu powstało w naturalnym procesie i zupełnie inaczej niż opisują to święte księgi. Nawet (a może w szczególności) nasza moralność jest wynikiem milionów lat przystosowywania się do życia na Ziemi. Zresztą, jeśli uważasz, że posiadanie niewolników jest niemoralne, to moje gratulacje masz wyższe standardy niż bóg starego i nowego testamentu.
Mówi się o dowodach na istnienie boga, ale po prawdzie, nie są to żadne dowody.
Czy to „dowód” (w cudzysłowie) Anzelma z Cantenbury, czy 5 propozycji św. Tomasza, a może zakład Pascala? Jest ich nieco więcej. Żaden nie sprostał rygorom logiki. W tym odcinku nie ma miejsca na rozprawienie się z każdym z nich. Ale jeśli chcesz się więcej dowiedzieć – daj znać, chętnie opowiem o każdym z nich.
Większość koncepcji na temat siły wyższej nie trzyma się kupy, a raczej pokazuje prymitywny sposób myślenia i wyjaśniania świata przez ludzi, którzy nie mieli po prostu dostępu do wiedzy, którą posiadamy teraz. Chociaż już Epikur (i nie tylko on) poddawał w wątpliwość istnienia bogów.
Wracając do pytania. Czy człowiek inteligentny może wierzyć w boga?
Nie jest on do niczego potrzebny. Czyli, nie potrzebujemy go, żeby wyjaśnić:
- powstanie świata
- ruch planet i gwiazd
- moralności ludzi i zwierząt
- sens naszego życia
- dobro i zło
a nawet w większości przypadków przeszkadza i powoduje wiele zła w naszym życiu. A może jest coś, bez czego istnienie boga nie byłoby możliwe? Jeśli możesz coś takiego znaleźć – daj znać.
Oczywiście można w niego wierzyć, ale wiara nie jest najlepszym sposobem do zdobywania wiedzy.
Każdy racjonalnie myślący człowiek może zakładać, że istnieje możliwość istnienia boga. Ale dopóki ktoś nie dostarczy wystarczających dowodów, wierzymy w to tak samo jak w to, że Ziemia jest okrągła.
Ale na koniec mam do Ciebie pytanie. Dlaczego wierzysz? Jakie są Twoje powody? Zastanów się nad nimi. Nie musisz ich wypowiadać na głos. Możesz się sam zastanowić. Natomiast jeśli chcesz się nimi podzielić, będzie mi bardzo miło.
Dzięki za obejrzenie i jeśli widzicie dziurę w tej koncepcji – dajcie znać. Zamierzam również przygotować nieco więcej takich filmików, jeśli więc jesteś zainteresowany subskrybuj kanał. Jeśli natomiast Ci się nie podobało to daj „to mi się nie podoba” i napisz dlaczego.
A tymczasem, bawcie się dobrze!